Nie wiem jak jest teraz,
ale kiedyś był problem z UC który przekazywał info do US i traktowali pacjenta jako eksportera samochodów co było ciężkim orzechem do zgryzenia.
Nie mniej to zamierzchłe czasy, ale profilaktycznie warto by było się coś na ten temat dowiedzieć przed sprzedażą.
Ciekawym jest to, iż obecnie większość mieszkańców strefy przygranicznej na Ukrainie jeździ na naszych blachach. pewnie zakupują samochody na umowę użyczenia sami pokrywając opłaty ubezpieczeniowe.
Ja osobiście zastosowałem przed laty inny manewr. Oddałem umownie na szrot auto otrzymując prichadnojkę, iż tam pozostał po awarii silnika a koszt naprawy przekraczał wartość samochodu. Oczywistym pozostaje, że sprzedał się wyjątkowo dobrze.
ale kiedyś był problem z UC który przekazywał info do US i traktowali pacjenta jako eksportera samochodów co było ciężkim orzechem do zgryzenia.
Nie mniej to zamierzchłe czasy, ale profilaktycznie warto by było się coś na ten temat dowiedzieć przed sprzedażą.
Ciekawym jest to, iż obecnie większość mieszkańców strefy przygranicznej na Ukrainie jeździ na naszych blachach. pewnie zakupują samochody na umowę użyczenia sami pokrywając opłaty ubezpieczeniowe.
Ja osobiście zastosowałem przed laty inny manewr. Oddałem umownie na szrot auto otrzymując prichadnojkę, iż tam pozostał po awarii silnika a koszt naprawy przekraczał wartość samochodu. Oczywistym pozostaje, że sprzedał się wyjątkowo dobrze.
Komentarz